Echo Maryi Królowej Pokoju
Strona Główna » Menu » Menu Górne » Strona Główna » Narodziny Jezusa "Żywot świętego Józefa"

Narodziny Jezusa "Żywot świętego Józefa"

Narodziny Jezusa – Święci Małżonkowie trwali przez pewien czas na nabożnych rozmowach, a gdy pokrzepili się nieco, stosownie do ich ubóstwa, Boża Matka wycofała się do zakątka groty, aby spędzić tam całą noc na modlitwie i świętych rozmowach z Bogiem. Także i nasz Józef udał się na modlitwę i krótki odpoczynek na gołej ziemi, jako że nie było tam żadnych wygód. Boża Matka, całkowicie zanurzona w najgłębszej kontemplacji, zrozumiawszy, że nadszedł czas, w którym Zbawiciel powinien się narodzić w tejże stajni, rozważała ten wielki Sekret.

Po odmówieniu modlitwy nasz Józef zasnął. Miał tajemniczy sen, w którym zdawało mu się, że Zbawiciel rodzi się w owej stajni, i że dwoje zwierząt przyszło, aby ogrzać Go swoim oddechem. Sen się skończył, wybiła północ, a wówczas Anioł przemówił do niego: Szybko, Józefie, zbudź się i adoruj Zbawiciela świata, ponieważ On już się narodził. I dało się słyszeć kwilenie Boskiego Zbawiciela. Szczęśliwy Józef natychmiast się zerwał, pełen wewnętrznego wzruszenia, radości, ale i żalu, że zasnął akurat na ten czas. Zbudziwszy się, otworzył oczy i ujrzał swojego nowonarodzonego Zbawiciela, z oblicza którego tryskały najjaśniejsze promienie, jaśniejsze od słonecznych, tak że cała grota została wypełniona blaskiem. Na ten widok szczęśliwy Józef uklęknął u stóp Bożego Dzieciątka i adorował Je z twarzą pochyloną ku ziemi.

Jego serce konało wobec ogromu pociechy. Józef nie wiedział, co by mógł mówić, czy co robić. Jego oczy wylewały obfite łzy radości, ale i żałości – na widok Wcielonego Boga urodzonego w tak skrajnym ubóstwie, któremu on nie potrafił zaradzić. Święty składał więc tylko akty miłości, uszanowania, podziwu, wdzięczności i podziękowania temu Bogu zrodzonemu dla zbawienia świata i niemal wychodził z siebie. Boże Dzieciątko utkwiło swoje oczy w twarzy szczęśliwego Józefa, przyglądając mu się z ogromną miłością; tym samym serce naszego Józefa zostało przeniknięte miłością Boga Wcielonego i rozgorzało ognistymi płomieniami. Podczas gdy wszystko to działo się bardzo szybko, Boża Matka powróciła do siebie i ujrzała zrodzonego Syna, Boga prawdziwego, uwielbiła Go z głęboką czcią, pozdrowiła i uczyniła wszystko, co należało, stosownie do Jej stanu jako prawdziwej Rodzicielki.

Nasz Józef trwał w zupełnym zamyśleniu i podziwie, zaś jego ducha zalewało morze radości; nie mógł oderwać się od pełnych miłości spojrzeń swojego kochanego Boga. Jego serce pękało z bólu, gdy widział, jak On leży na ziemi, nagi i drżący z zimna, lecz z drugiej strony, nie ośmielał się wziąć Go na ręce, czekając, aż uczyni to Boża Matka. Szczęśliwy Józef przyglądał się Bożemu Dzieciątku i dostrzegał w Nim Boży majestat i wielkość. Dzieciątko Boże spoglądało na ukochaną Matkę z wielkim pragnieniem, aby Ona wzięła Go w swoje ramiona, a nasz Józef rozpływał się z miłości i współczucia, gdy widział Go na ziemi, drżącego z zimna.

Boża Matka wzięła Syna na ręce i przycisnęła Go do piersi. Wówczas serce naszego Józefa rozradowało się i pozbyło się nieco z udręki, której doznawał on, gdy Dziecię leżało golutkie na ziemi. Padł na kolana przy Bożej Matce i znowu adorował swojego Boga w Jej ramionach. Boże Dzieciątko nadal mu się przyglądało z radosną i uśmiechniętą twarzyczką, okazując zadowolenie z przebywania w objęciach swej najdroższej i najukochańszej Matki.

Serce naszego Józefa ponownie zalała niesłychana radość, cieszył się szczęściem umiłowanej oblubienicy i mówił Bogu: Jak Ci dobrze, mój Zbawicielu, w najczystszych ramionach Twojej Boskiej Matki! Jakże Ją ukształtowałeś – według swojego zamysłu! Jakimiż cnotami i łaskami Ją napełniłeś! Cieszę się Jej niewymownym szczęściem i składam Ci nieskończone dzięki, ponieważ wybrałeś Ją spośród potomstwa Adama i wyniosłeś Ją do tak zaszczytnej funkcji oraz do tak wzniosłej godności! Dziękuję Ci również, że wybrałeś mnie, niegodnego sługę, abym wspierał zarówno Ją, jak i Ciebie, Królu Najwyższy. Udziel mi możliwości, cnót i talentów, iżbym mógł należycie spełniać swoje zadanie.

Tymczasem Boże Dzieciątko zasnęło słodko w ramionach Bożej Matki. Po pewnym czasie Ona owinęła Je w pieluszki i ułożyła w żłóbku, wiedząc, że taka była wola Boża. Nadeszły dwa zwierzęta juczne, mianowicie wół i osioł, które – z rozporządzenia Bożego – zaczęły ogrzewać nowonarodzonego Zbawiciela swoim oddechem. Nasz Józef klęczał pełen podziwu i adorował Zbawiciela leżącego w żłobie dla zwierząt, pochłonięty rozważaniem wielkiej Tajemnicy, która wywoływała w jego duszy przedziwne wrażenie. (…)

Boża Matka tuliła w ramionach swojego Syna oraz cieszyła się tak niewymowną rozkoszą, jakiej ludzki umysł nigdy nie zdoła pojąć; natomiast nasz Józef radował się na widok Boga Wcielonego w objęciach jego umiłowanej oblubienicy i jednocześnie adorował Go, wielbił oraz okazywał Mu żarliwe pragnienia swego serca. Józef zapragnął tak samo cieszyć się niewysłowionym szczęściem przyjęcia umiłowanego Dziecięcia Bożego na ręce, jednakże – uznając się za niegodnego, nie ośmielał poprosić o to Bożej Matki. Rozmawiał zatem w głębi duszy ze swoim umiłowanym Bogiem i mówił Mu: O, mój Boże Wcielony, jakże pragnie moje serce uścisnąć Cię w objęciach! Jednak musi być Ci dobrze w najczystszych ramionach Twojej świętej Matki, ponieważ znajdujesz w nich pełne zadowolenie. Nie powinienem pozbawiać Cię tych drogich i przyjemnych Ci uścisków, ale skoro nie gardzisz nędznym żłobem dla zwierząt, a nawet chcesz być w nim czasem układany, mam nadzieję, że czasami nie wzgardzisz także objęciami Twojego niegodnego sługi. Moje serce ogromnie tego pragnie. Nie jestem tego godzien, to prawda, ale uczyń to ze względu na zasługi Twojej Matki, a mojej drogiej oblubienicy. Pociesz zatem Twojego Józefa, który Cię kocha, gorąco do Ciebie wzdycha oraz który Ciebie pragnie i oczekuje.

Boże Dziecię słuchało chętnie żarliwych pragnień swojego umiłowanego sługi i doceniło jego prośby. Również Boża Matka przeniknęła pragnienia swojego Józefa i modliła się za niego, aby Boży Syn go pocieszył. Boże Dziecię nie zwlekało z pocieszeniem kochanego Józefa, dając Bożej Matce do zrozumienia, że usłyszało i spełni jego prośby, a zatem – aby przekazała Go na ręce Józefa. Boża Matka uczyniła to z wielką przyjemnością po to, by ujrzeć zadowolenie swojego oblubieńca, który niewątpliwie na to zasługiwał.

Nasz Józef przyjął nowonarodzonego Zbawiciela w objęcia, klęcząc na ziemi, i przycisnął Go do piersi. Zbawiciel przytulił Bożą główkę do szyi szczęśliwego Józefa i dał mu tym samym odczuć pełną rozkosz ducha, ukazując mu, jakoby trzymał w ramionach Skarb Raju, co w istocie było prawdą. Boże Dziecię zasnęło na piersi Józefa, zaś nasz Józef popadł w błogą ekstazę. Była ona o wiele bardziej wzniosła niż wszystkie poprzednie; zostały mu w niej objawione Wielkie Rzeczy o życiu Zbawiciela. Poznał głębokie Tajemnice, a jego dusza została wzbogacona licznymi łaskami. Pojął wyraźniej wzniosłość roli, do jakiej wywyższył go Bóg, mianowicie – bycia oblubieńcem Najświętszej Maryi oraz domniemanym ojcem Słowa Wcielonego. Uniesienie, którego doświadczył szczęśliwy Józef, trwało kilka godzin.

Szczęśliwy Józef, powróciwszy do siebie, ujrzał Boże Dziecię śpiące słodko na jego piersi, zapłakał z doznanej rozkoszy i zanurzył się w kontemplowaniu wielkości tego Boga, którego ściskał w objęciach. Boże Dziecię przebudziło się i zaczęło rozglądać się pełnymi miłości oczkami za swoją drogą Matką, dając znak, że chce powrócić na Jej ręce. Szczęśliwy Józef zrozumiał to i oddał Je Bożej Matce, która klęcząc, przyjęła Je z niewysłowioną radością serca, gorejącego żarliwym pragnieniem. Nasz Józef podziękował Bogu za zaszczytne względy, których mu On udzielił, a następnie podziękował Bożej Matce; później wspólnie złożyli dziękczynienie Boskiemu Zbawicielowi za łaski udzielone Jego umiłowanemu Józefowi, jak również Bożej Matce.

Książkę można nabyć: https://sklep.krolowa-pokoju.com.pl/ksiegarnia/93-zywot-swietego-jozefa.html

     
  • Bieżące wydanie w formacie PDF "Echa Medziugorja" zawiera tylko 1 stronę wydania papierowego. Osoby zainteresowane otrzymywaniem pełnej wersji „Echa” drogą elektroniczną, proszone są o podanie swoich danych ... (czytaj więcej)