Echo Maryi Królowej Pokoju
Strona Główna » Menu » Menu Górne » Strona Główna » Orędownik Medziugorja

Orędownik Medziugorja

O. Peter Mary Rookey - orędownik Medziugorja, wypraszał tysiące uzdrowień na duszy i na ciele. Charyzmat uzdrawiania, jakim Pan Bóg go obdarzył, przyniósł mu światową sławę. Wierni z różnych krajów potrafili czekać godzinami w kolejkach, aby tylko wziąć udział w prowadzonej przez niego Mszy Świętej z nabożeństwem o uzdrowienie. Sam o. Rookey był człowiekiem wielkiej pokory i modlitwy, a ponadto gorącym orędownikiem objawień Królowej Pokoju.

Poniżej fragmenty biograficznej książki „Uzdrowiciel dusz”, w której o. Rookey opowiada o swoim doświadczeniu modlitwy i sakramentów, przywołując słowa – można w nich rozpoznać „5. kamieni” – jakie Maryja wypowiedziała w swoich orędziach w Medziugorju.

Jak w Ojca życiu wygląda modlitwa?

Myślę o tym, co powtarza Matka Boża w Medziugorju: „Módlcie się, módlcie się, módlcie się!”. Nie ustawajmy w modlitwie, aż stanie się ona naszą radością, czymś przyjemnym – nie obowiązkiem, ale czymś, czego będziemy z niecierpliwością oczekiwać. Ja właśnie tak robię. Jak tylko człowiek zawróci się do Boga, podda się Jego Woli i zjednoczy swoją wolę z Jego Wolą, odnajdzie radość we wznoszeniu umysłu i serca do Niego. Oczywiście największą modlitwą jest Eucharystia. Uczestnictwo we Mszy Świętej, w tej wielkiej Tajemnicy Miłości, jeśli to możliwe codziennie, wzbogaca nas i nam pomaga.

Żywoty Świętych poświęcają dużo miejsca temu sposobowi uświęcania się. Wielu ludzi czuje się podniesionych na duchu przez lekturę Żywotów Świętych. Także słuchanie Słowa Bożego – czytanie Biblii – jest kolejną wspaniałą metodą uświęcania, o czym przypomina nieustannie Bóg przez swój Kościół i w objawieniach Maryi, a także sam Jezus. Wiara rodzi się ze słuchania, jak pisze św. Paweł w Liście do Rzymian. Bardzo ważne jest, żeby regularnie czytać i medytować Słowo Boże.

Zarówno podczas Mszy Świętych prowadzonych przez Ojca, jak i w całym podejściu życiowym, modlitwa Ojca ma zawsze pozytywny wydźwięk. Nie ma w niej wiele krytyki. Jest Ojciec optymistą lub przynajmniej stara się nim być.

Tak, jak to się mówi: „Podkreślaj pozytywne aspekty”. Bing Crosby śpiewał taką piosenkę: „Podkreślaj pozytywne rzeczy i eliminuj negatywne”. Wiadomo, był balladzistą. Są różne sposoby. Zaczęliśmy mówić o grupach modlitewnych. Matka Boża, szczególnie w Medziugorju, zachęca nas do tworzenia grup modlitewnych. W ten sposób, zresztą jak zawsze, Maryja odzwierciedla słowa swojego Syna: „Gdzie dwóch lub trzech, tam Ja jestem pośród nich”. Kiedy modlimy się wspólnie, nasza modlitwa jest skuteczniejsza.

Niektórzy ludzie chcą prosić Boga o pomoc, ale nie chcą nic zmieniać w swoim życiu ani uznać tego, co powiedział Jezus: „Twoje grzechy są odpuszczone, ale nie grzesz już więcej”. Przyjmujemy Bożą łaskę, ale trzeba jeszcze woli podjęcia koniecznej pracy, chęci zmiany naszego doświadczenia Boga.

Cóż, jeśli żałuję za grzechy, będę chciał wynagrodzić za nie przez pokutę. W Starym Testamencie jest wiele przykładów ludzi powracających do Boga po tym, jak zagroził im zniszczeniem i śmiercią. Kiedy do Niego wracali, Bóg przedłużał im życie, ponieważ pokutowali w worze i popiele, poszcząc i modląc się. Jest wiele takich przykładów zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Akt mojej pokuty jest wyrazem sprawiedliwości. Na przykład jeśli komuś coś ukradłem, muszę próbować tej osobie w jakiś sposób to zrekompensować. Modlitwa i post są częścią całego procesu. Na przykład dzisiaj Maryja w Medziugorju zachęca nas, o ile to możliwe, do postu o chlebie i wodzie w środy i w piątki.

Spowiedź jest duchową metodą uznania stanu swojej duszy oraz trudu, jaki musimy włożyć, aby udoskonalić nasze życie duchowe. Bóg daje nam wolną wolę, dzięki której możemy postępować tak, jak chcemy. Jednak jeśli działamy wbrew Bogu, to aby do Niego wrócić, musimy zgodnie z Jego prośbą wyznać nasze czyny. Bóg chce, żebyśmy do Niego wrócili w pełnej świadomości.

Tak, to się dokonuje w sakramencie spowiedzi. Osobistego dotknięcia, jakiego doświadczamy w tym sakramencie, nie da się niczym zastąpić. W rzeczy samej często przypomina mi się zasada filozoficzna ogłoszona w średniowieczu przez teologów scholastycznych. Jest bardzo prosta: wszystko, co trafia do naszego rozumu, musi przejść najpierw przez nasze zmysły. Nasza percepcja odbywa się przez pięć zmysłów. Pan Bóg, który nas stworzył, wie o tym i dlatego do sakramentów, na przykład do spowiedzi, dał nam kapłanów. Dał nam matkę i ojca, żeby mogli być dla nas jak Bóg, ponieważ Boga nie widzimy. On wiedział, że jeśli przyjdzie do nas przez naszych rodziców, będziemy Go mogli zobaczyć, poczuć, usłyszeć, dotknąć i doświadczyć.

W sakramentach dał nam znaki. Katechizm z Baltimore nazywa sakrament zewnętrznym znakiem udzielającym nam szczególnej łaski. Podobnie jak śluby zakonne, sakramenty są znakami. Podczas spowiedzi świętej możemy na głos wyznać swoje grzechy. Następnie słyszymy głos Boga przemawiającego przez kapłana: „Ja odpuszczam tobie grzechy w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Słyszymy Go i widzimy Jego rękę udzielającą nam rozgrzeszenia. Naszymi zmysłami wzroku i słuchu odczuwamy Bożą obecność w osobie spowiednika, może nawet zauważymy Boży oddech, kiedy ksiądz będzie mówił. Sakramenty dokonują się za pomocą znaków. Matka Boża w swoich objawieniach w Medziugorju prosi, żebyśmy się spowiadali przynajmniej raz w miesiącu.

*****

Aktualnie trwają przygotowania do otwarcia procesu beatyfikacyjnego o. Petera. Jeśli chciałbyś pomóc w wyniesieniu o. Rookeya na ołtarze, możesz to zrobić, przesyłając świadectwo uzdrowienia za jego wstawiennictwem - za życia lub już po jego śmierci - do jego bratanka, Timothy'ego Rookeya, który jest odpowiedzialny za te przygotowania - Timothy Rookey, 2040 Allen Blvd #6, Middleton, WI 53562, USA, e-mail: timothyrookey@yahoo.com

 Adrian Walczuk

     
  • Bieżące wydanie w formacie PDF "Echa Medziugorja" zawiera tylko 1 stronę wydania papierowego. Osoby zainteresowane otrzymywaniem pełnej wersji „Echa” drogą elektroniczną, proszone są o podanie swoich danych ... (czytaj więcej)