Echo Maryi Królowej Pokoju

Rozważania na 6.04.2020


CUDA EUCHARYSTYCZNE

„MILCZĄCY” BÓG, KTÓRY CHCE NAM COŚ POWIEDZIEĆ

część 4


Kult Eucharystii jest najdoskonalszym „narzędziem” zjednoczenia nas – tutaj, na ziemi – z Bogiem. Komunia z Panem jest podstawowym i najważniejszym celem naszego życia. Ten kierunek naszego życia, pokazują nam też – w symbolice – postacie Eucharystyczne: chleb i wino.

Niektórzy wyobrażają sobie niebo jako przestrzeń wszelkiej niezależności od wszystkiego. Ci, którzy tak myślą, przenoszą pewne zachowania ludzi z doczesności, kiedy to niektórzy ludzie – poszukując odpoczynku – wyjeżdżają gdzieś na łono przyrody i chcą oderwać się od wszystkiego i wszystkich, także od Boga.  U wielu ludzi jest więc ukryta, zła tendencja „uciekania od Boga” a zwracania się ku światu – dokładnie tak, jak to uczynił „syn marnotrawny” (por. Łk 15, 11-32). Uleganie jej  powoduje to, że ludzkie pożądania cielesne doprowadzają człowieka do grzechu ciężkiego, jakim jest np. opuszczenie niedzielnej  (bądź świątecznej – chodzi o święta nakazane) Mszy Świętej, aby poszukiwać „szczęścia” poza Bogiem. Tymczasem człowiek wierzący powinien wiedzieć, że piekło jest stanem – niekończącego się rozdzielenia człowieka od Boga. Dokonało się ono w całej pełni i jest nieodwracalne. Jak dowiadujemy się z różnych objawień Matki Bożej, człowiek poza Bogiem – w piekle – jest w stanie strasznego cierpienia.

Tu przywołajmy objawienia Fatimskie. Matka Boża, chcąc podkreślić wysoką rangę tego problemu, przekazała nam ostrzeżenie o istnieniu piekła w tzw. tajemnicy fatimskiej, jej pierwszej części w odróżnieniu od tzw. podstawowego przekazu Maryi.

W I części tajemnicy fatimskiej widzący opisali piekło w słowach, które mogą przestraszyć każdego człowieka:

„(...)widzieliśmy w tym morzu demony i dusze jakby były przezroczystymi czartami lub brunatnymi żarzącymi się węgielkami w ludzkiej postaci. Unosiły się w pożarze, unoszone przez płomienie, które z nich wydobywały się wraz z kłębami dymu (...)”.

Także widzący z Medziugorja otrzymali wizję piekła w specjalnej wizji lub nawet odbyli  „swoistą podróż do tego miejsca (12 listopada 1981 roku – Vicka, Jakov). 

Piątek 6 listopada 1981 r.

Po dwudziestu minutach Maryja znika, a  przed  widzącymi  pojawia się piekło. Potem Matka Boża mówi: „Nie bójcie się! Pokazałam wam piekło, byście poznali stan tych, którzy się tam znaleźli”.

25 lipca 1982 r. – odpust w parafii Medziugorje, św. Jakuba Apostoła. Odpowiedzi na pytania zadawane na temat piekła: „Dzisiaj  wiele osób idzie do piekła. Bóg dopuszcza, by Jego dzieci cierpiały w piekle, ze względu na fakt, iż popełniły poważne, niewybaczalne grzechy. Ci, którzy są w piekle, nie mają już szans doznać lepszej doli”.

Maryja, aby, wyjaśnić, że pójście do piekła nie jest jednak przypadkowe, przekazała na ten temat pewne informacje widzącej Mirjanie. Mirjana w rozmowie z ojcem Vlasiciem:

Ojciec Vlasić: Zgodnie z twoimi słowami jest to bardzo proste: ludzie przeciwstawiający się Bogu na ziemi, po śmierci kontynuują swoją egzystencję i przeciwstawiają się Bogu w piekle?

Mirjana: Myślę, że jeśli ktoś idzie do piekła (…) Ludzie w piekle nie modlą się, tylko cały czas oskarżają o wszystko Boga. Należą do piekła i przyzwyczajają się do niego. Gniewają się na Boga i cierpią, ale nie chcą się do Boga modlić.

Grzeszne postępowanie: uciekanie człowieka od Boga, którego skutkiem jest opuszczenie Mszy Świętej z błahych powodów jest „pierwszym” krokiem człowieka w kierunku piekła, dającym początkowo – pozory szczęścia. To, że grzesznicy –  jeszcze – odczuwają jakąś przyjemność (choć może być z tym odczuciem stopniowo coraz gorzej), po popełnianych grzechach ciężkich, to tylko dlatego, że Bóg nie odbiera ofiarowanych człowiekowi darów – pokazując to obrazowo: kwiat cięty, jest piękny, ale tylko na krótko, potem zwiędnie. Bóg jest wobec człowieka cierpliwy, miłosierny, miłuje nas i czeka wciąż na nas. Nie chce zagasić ledwie tlącego się knotka, jak napisano w księdze proroka Izajasza o przyszłym Mesjaszu czyli o Jezusie Chrystusie:

„Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi [ledwo] tlącego się knotka. On rzeczywiście przyniesie Prawo.” (Iz 42,3)

Wystarczy jedna „nitka” łączności z Bogiem aby – jak  «dobry» łotr –  skruszony człowiek mógł powrócić do „domu Ojca”.

Najświętszy Sakrament to wielka szansa zjednoczenia się człowieka z Bogiem. Obyśmy wykorzystali tę szansę i jak najgłębiej weszli z Panem w komunię, bo „niespokojne jest serce dopóki nie spocznie w Bogu (św. Augustyn).

Dlatego Bóg wybrał postacie chleba i wina, dla swojego sakramentalnego uobecnienia, aby nam  dać SZYBKIE I SKUTECZNE „NARZĘDZIE” dla zjednoczenia się z Nim. Chleb i wino w swojej symbolice pokazują nam otwartą drogę do komunii z Panem od strony Boga. Niestety, to człowiek zamyka przed Panem swoje serce.

Kiedy bierzemy Ciało Pańskie pod postacią chleba  – zauważmy – jak szybko ono rozpuszcza się w ustach, szybciej niż jakiekolwiek tabletki. (Dlatego Chleb Eucharystyczny powinien być wypiekany według tradycyjnych przepisów kościelnych ,a nie w dowolny sposób).

Szybkie rozpuszczenie Chleba Eucharystycznego w ustach powodują enzymy, które znajdują się w ślinie, a nie – przede wszystkim – woda. To pokazuje więc na usta człowieka, a nie dowolne rzeczywistości, które też Bóg dotyka „swoim wejrzeniem”. Tutaj, symbolicznie Bóg „rozlewa” w nas swoją Miłość i jednoczy się z nami bardzo konkretnie. Błędem jest – wynikającym z myślenia, że to w wodzie chleb łatwo się rozpuszcza – jest wrzucanie Ciała Pańskiego w postaci chleba do wody, w tzw. vasculum (naczynie obok Tabernaculum) licząc na jego szybkie się rozpuszczenie (np. wtedy kiedy Komunia Święta upadła na ziemię). Tylko malutkie cząstki chleba Eucharystycznego mogą się rozpuścić w wodzie szybko. Komunikant przemieniony w prawdziwe Ciało Pana Jezusa z uwagi na postać chleba – wrzucony do wody [powinno się go spożyć, a nie wrzucać do wody] – tworzy przez długi czas galaretowaty koloid, który z trudnością się rozpuszcza. Zdarzały się czasami wtedy cuda Eucharystyczne.

Tak samo Krew Pańska pod postacią wina jest bardzo łatwo przyswajana przez organizm człowieka. Nie przypadkiem – aby ułatwić trawienie – podaje się w niektórych krajach wino do posiłków.

CO NAM PAN CHCE POKAZAĆ PRZEZ  POSTACIE EUCHARYSTYCZNE: CHLEBA I WINA? 

PAN ZNALAZŁ W NATURZE TAKIE POSTACIE, ABY NAM POKAZAĆ: JAK SZYBKO I JAK GŁĘBOKO CHCE SIĘ Z NAMI ZJEDNOCZYĆ PRZEZ POKARM EUCHARYSTYCZNY. DAJE NAM SWOISTY „POCAŁUNEK MIŁOŚCI”. POKAZUJE NAM, ŻE TYLKO BÓG TAK GŁĘBOKO MOŻE SIĘ ZJEDNOCZYĆ Z CZŁOWIEKIEM - O WIELE GŁĘBIEJ NIŻ CZŁOWIEK Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM, CO ZAPOWIADA JUŻ PSALM 139:

„Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły”. (Ps 139, 1-2)

PRAWDZIWE CIAŁO I PRAWDZIWA KREW JEZUSA CHRYSTUSA „WSZCZEPIA SIĘ” BEZ USZCZERBKU, CAŁKOWICIE I Z ŁATWOŚCIĄ W NASZ ORGANIZM, W NASZĄ DUSZĘ I CIAŁO. BÓG PRAGNIE SZYBKO ZJEDNOCZYĆ SIĘ Z CZŁOWIEKIEM. CZŁOWIEK CZĘSTO STAWIA OPÓR BOGU, W TYM ZJEDNICZENIU, ULEGAJĄC POKUSIE SAMOWYSTARCZALNOŚCI.

Zobaczmy jak wiele potraw wchłaniamy tylko w pewnym stopniu, resztę, z organizmu wydalamy. Tu jest zupełnie inaczej. Bóg – przez symbolikę Eucharystyczną – pokazuje nam, że chce być w nas w całej pełni i do końca. Z racji tego, że Komunia Święta jest nie tylko rzeczywistością materialną, ale przede wszystkim duchową – przyjmujemy też nie tylko Ciało i Krew naszego Pana, ale i Jego duszę i Bóstwo. On przychodzi do nas i chce się łączyć z nami w miłości. Wymagana jest – oczywiście – nasza dyspozycja duchowa, aby godnie przyjąć Ciało I Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa. Konieczne dla godnego przyjęcia Komunii Świętej w znaczeniu duchowym są:  pragnienie serca i tęsknota za Bogiem, przygotowanie serca człowieka przez modlitwę, czystość serca i wolność od grzechów, oczyszczenie serca w Sakramencie Pokuty jeśli to jest konieczne, otwarcie serca, godne przyjęcie Jezusa Chrystusa, dziękczynienie i uwielbienie Go. itp.

Ci, którzy stosują praktykę przyjmowania Komunii Świętej przez Niepokalane Serce Maryi, mogą szybciej i skuteczniej sprostać trudnym wymaganiom pełnego zjednoczenia się z Bogiem,  bo nasza duchowa ułomność może ograniczać zdolność jednoczenia się z Panem. Abyśmy nie przyjmowali Komunii Świętej tylko „mechanicznie”, ale całym sercem przygotowujmy się do tego wielkiego wydarzenia w swoim życiu i czyńmy to jednak przez Niepokalane Serce Maryi, Maryja ochoczo doprowadza nas do Najświętszego Serca Pana Jezusa i uczy godnego przyjęcia Ciała i Krwi Jej Syna. Mamy też zaproszenie Boga – na dzisiejsze, szczególnie trudne czasy – aby to czynić w Trójprzymierzu Serc: Jezusa, Maryi i św. Józefa. Dla pełnego zjednoczenia się z Bogiem ważne są te dwa aspekty realizacji zjednoczenia się z Bogiem zarówno duchowy i cielesny. Komunia duchowa nigdy nie zastąpi łaski pełnego, sakramentalnego uczestnictwa w Ofierze Chrystusa i jednoczenia się z Nim w ten sposób. Przyjęcie Ciała i Krwi Pańskiej to wielki dar dla nas w drodze jednoczenia się z Nim, za który dziękujmy Bogu nieustannie.

  • Bieżące wydanie w formacie PDF "Echa Medziugorja" zawiera tylko 1 stronę wydania papierowego. Osoby zainteresowane otrzymywaniem pełnej wersji „Echa” drogą elektroniczną, proszone są o podanie swoich danych ... (czytaj więcej)